• Propozycje dla rodziców:

        • Spektrum autyzmu- wskazówki. O czym powinien wiedzieć rodzic i opiekun osoby z ASD?

        • Drodzy Rodzice. 

          Na stronie Fundacji Formy znaleźć można bezpłatne publikacje do pobrania dotyczące funkcjonowania i wspierania osób ze spektrum autyzmu. Są to zbiory wskazówek od specjalistów-praktyków. 

          Do rodziców skierowana jest w szczególności część "Spektrum autyzmu- wskazówki. O czym powinien wiedzieć rodzic i opiekun osoby z ASD?". 

          Zachęcamy do pobrania, przeczytania i skorzystania. 

          https://fundacjaformy.online/publikacje/

        • Podziękuj czasem matce swoich dzieci Dagmara Hicks www.calareszta.pl

        • Drogi Ojcze, 
          Podziękuj czasami matce swoich dzieci. Tak po prostu. 
          Przykro mi. Przykro mi, jeśli czujesz się momentami spychany na drugi plan. W chwili, kiedy Twoja kobieta staje się matką, Twoje potrzeby nadal są dla niej ważne, ale na liście priorytetów nie jesteś już pierwszy.
          Masz marzenia, plany, hobby. Masz gorsze dni w pracy, masz dylematy i rozterki. Na swój sposób przeżywasz fakt stania się głową rodziny. Martwisz się tym, czy swojej córce będziesz potrafił pokazać przykład mężczyzny, z którym można iść przez życie. Martwisz się tym, czy dla swojego syna jesteś odpowiednim wzorem ojca, partnera, kumpla.
          Masz swoje potrzeby. Niestety, potrzeba jej snu często wygrywa ze wszystkim innym. Ona chętnie posłuchałaby o nowym projekcie i meczu, chętnie zamieniłaby się w wyuzdaną kochankę. Czasami jednak, kiedy już zmyje ostatni talerz i przebierze pobrudzone kaszką ciuchy, nie ma na nic siły. Nie jest to nic osobistego.
          Jeśli akurat masz w domu noworodka, który nie odczepia się od piersi, nie schodzi z ramion i nie przestaje każdą swoją komórką żądać obecności mamy, zrozum, że bywają chwile, kiedy ona nie chce, aby ktokolwiek czegokolwiek już w tym dniu od niej chciał. Chce się po prostu położyć i iść spać. I najlepsze, co możesz w tym momencie zrobić, to jej na to pozwolić, usuwając wszystkie przeszkody.
          Nikt nie przygotował nas do roli rodzica. Ani Ciebie, ani jej. Matki czują się zagubione, oceniane, krańcowo wyczerpane. Strach przed nowymi obowiązkami i odpowiedzialnością za drugie życie często je paraliżuje.
          Ona nie jest już tą dziewczyną, która mogła notorycznie zarywać noce, a mimo tego być w doskonałej formie i tryskać energią. Możliwe, że już nigdy nie założy niebotycznie wysokich szpilek i nie spędzi w łazience dwóch godzin, doprowadzając każdy milimetr swojego ciała do perfekcji. Możliwe, że ciała, zniszczonego ciążą, nigdy już nie zobaczysz w bikini. Podziękuj czasami matce swoich dzieci, nikt nie czuje się boginią seksu z rozoranym rozstępami brzuchem. To nie jej wina, ani wybór. 
          Może Ci się wydawać, że małżeństwo z czasem staje się idealnie prosperującą spółką obsługującą dom i dzieci. Podział obowiązków, bez słów wypełniane role, w rytm latami ustalanej rutyny. W wirze codziennych obowiązków często nie starcza czasu na zwykłe przyjemności. Nawet film, który od dawna chcieliśmy razem obejrzeć, często przegrywa z ciężkimi powiekami. 
          Trybu rodzica nie da się wyłączyć. Może dlatego ciągle Ci się wydaje, że ona (za) często mówi o dzieciach. To jest wykańczające, ale nie potrafi temu zaradzić. Jest przede wszystkim mamą. Matki płaczą. Raz ze wzruszenia, raz ze strachu, inny raz z bezsilności. Matki się martwią. O to, co się wydarzy za pięć lat, za rok, ale i o to, czy wszyscy mają na jutro czyste skarpetki i czy jest chleb na śniadanie. O Dzień Matki, na który trzeba zaprosić Twoją mamę, o alergię dziecka, z którą wreszcie coś trzeba zrobić i projekt na biologię do trzeciej klasy. O wujka Zenka, który wylądował w szpitalu, o rachunek za prąd, wyjątkowo w tym miesiącu wysoki i o przeciekającą w piwnicy wodę. O grafik wszystkich zajęć każdego członka rodziny. O kolorowy papier, który trzeba jutro zanieść do przedszkola. O zebranie. O ratę kredytu. O opony, które trzeba zmienić. O kota, którego trzeba zabrać do weterynarza. Ona to doda do niekończącej się listy rzeczy, którymi się martwi w nocy, kiedy nie może zasnąć.
          Nie myśl, że tylko Ciebie czasami zaniedbuje. Zaniedbuje też siebie. Zapomina o butach dla siebie, bo kupuje dzieciom sandały. Zapomina sobie sukienki wyprasować, bo do Twojej koszuli doszywa brakujący guzik. Siebie stawia na ostatnim miejscu. Bo jej misją jest dbanie o wszystkich. Bo tak trzeba, bo tak musi. I szybciej oleje wizytę u fryzjera, niż machnie ręką na trzydaniowy obiad. Jeśli wszystkiego się nie da, to zwykle o sobie zapomni. Pozwól jej czasem sobie przypomnieć, że jest nie tylko mamą.
          To nie jest narzekanie. To zwykłe wyjaśnienie, dlaczego czasami brakuje jej sił. Za nic Cię nie obwinia, bo to nie Twoja wina. To nie Wasza wina, że dorosłe życie tak wygląda. Ona docenia to, co robisz. Docenia każdy najdrobniejszy gest solidarności, partnerstwa, pomocy i czułości. To nie jest tak, że jesteś mniej ważny, lub mniej się liczysz. Ona wcale Cię mniej nie kocha i potrzebuje Cię bardziej niż kiedykolwiek, choć czasami zapomina Ci o tym powiedzieć. Możesz jednak zadbać sam o siebie, a na jej barkach często są dzieci, które tego nie potrafią. Nie umówią się same na kontrolę do lekarza, nie zawiozą się na zajęcia, nie ugotują sobie obiadu i nie wyprasują stroju na akademię.
          Bywa, że kiedy wracasz z pracy, lądujesz w samym oku cyklonu, w samym środku Armagedonu, z którym ona lepiej lub gorzej musiała sobie radzić już od jakiegoś czasu, może to już ciąg takich dni? Przykro mi, jeśli nikt nie wita Cię z otwartymi ramionami. To nie jest dobry moment. Zakasuj rękawy, bądź blisko. 
          Ona nie jest już tą wolną, spontaniczną dziewczyną, w której kiedyś się zakochałeś. Jest świadomą kobietą, żoną, matką, córką starzejących się rodziców. Jest nianią, sprzątaczką, pakietem rozrywkowym, kucharzem i pielęgniarką.
          I choć podpiera się nosem, nie zamieniłaby tego życia na inne. To od Was wszystko się zaczęło, nie byłoby Twoich dzieci, gdyby nie WY. Nawet jeśli chwilowo przygniata Was codzienność, miłość nie umarła. Patrząc na dzieci, widzi w nich kawałek Ciebie. I za to, jakim jesteś ojcem, kocha Cię jeszcze bardziej.
          Podziękuj czasami matce swoich dzieci. Tak po prostu.

      • informatory

        • Program "Oddycham nosem cały rok" ma na celu profilaktykę i uświadamianie rodziców, dzieci i nauczycieli w tematyce oddychania nosem. Oddychanie jest fundamentem zdrowia i życia! Od urodzenia jesteśmy zdolni do prawidłowego oddychania torem nosowym. Jeżeli zauważymy, że dziecko nieprawidłowo oddycha (torem ustnym) powinniśmy jak najszybciej podjąć kroki w celu ustalenia przyczyn i wdrożyć odpowiednie działania. Dodatkowo program ma wspierać dzieci z grupy ryzyka dysleksji. Zadania i zabawy, które są zawarte w programie oraz metody pracy są dostosowane do dzieci z różnymi trudnościami oraz mają na celu wspierać rozwój percepcji wzrokowej, słuchowej, małej i dużej motoryki.

          NEUROLOGOPEDA Małgorzata Drajerczak
        • Wspólny czas - najlepszy prezent dla dziecka i rodzica Joanna Berendt i Magdalena Sendor

        •  

          Obraz

          Zaglądając do niejednego pokoju dziecięcego można zobaczyć, jak dużo dzisiejsze dzieci mają zabawek. Co rusz nowy pomysł na to, czym mogłyby się bawić nasze maluchy. Z obserwacji wiemy, że większość zabawek zajmuje dzieci jedynie na chwilę i to w dodatku krótszą niż rodzice oczekują.
          Wy zapewne też zastanawiacie się, co podarować dziecku, gdy się jego urodziny, imieniny lub na przykład Dzień Dziecka. Jaki prezent będzie „trafiony”, to znaczy wniesie wartość w życie małego człowieka, sprawi mu radość, a jednocześnie nie będzie kolejną zabawką na „5 minut”?

          Zastanawiając się nad tym, co podarować dzieciom warto zadać sobie między innymi następujące pytania:
           

          • Co lubi robić moje dziecko? Jakie motywy z bajek czy innych opowieści lubi?
          • Jak lubi spędzać wolny czas?
          • Gdyby dziecko mogło zaplanować dzień, to jak chciałoby go spędzić, zakładając, że celem jest spędzenie czasu razem jako rodzina?
          • Na ile jestem zadowolony jako rodzic ze spędzania czasu razem jako rodzina? Czy mamy taki wspólny czas? Jak wówczas całą rodziną go spędzamy? A jak chciałbym byśmy go spędzali?
          • Jak ja jako dorosły lubię spędzać czas z dziećmi?
          • Czy są jakieś miejsca lub czynność, które zawsze chciałem pokazać dzieciom, a do tej pory nie było na to okazji czy czasu?
          • I ostatnie, czego tak naprawdę potrzebują (nie „czego chcą”) od nas nasze dzieci? A także, jak chcemy budować z nimi relację?


          Choć na co dzień towarzyszy nam tempo życia i pogoń za zadaniami, to na całym świecie dzieci potrzebują uniwersalnych jakości w relacji z bliskimi. Potrzebują bezwarunkowej akceptacji, bezpieczeństwa, relacji opartej na wzajemnym szacunku i zaufaniu, a także wspólnego spędzania czasu.
          Żadna zabawka nie zastąpi tych jakości.

          I od razu spieszymy dodać, iż wcale nie piszemy tutaj o konieczności przeznaczania wielu godzin na wspólne zabawy. Jesteśmy świadome, że niejednokrotnie zobowiązania zawodowe lub inne obowiązki zostawiają rodzicom naprawdę niewiele czasu na życie rodzinne. Gdy piszemy o życiu rodzinnym, nie chodzi o ilości wspólnie spędzonych godzin, lecz o to co, w tym czasie robimy, co jeszcze moglibyśmy zrobić w przyszłości, a także o to, czy na pewno jest to nas wspólny czas.
          Warto również podkreślić, że nie da się jednoznacznie powiedzieć „Zamień ilość (bo nie masz czasu) na jakość i wszystko będzie dobrze.”

          Tak wiele zależy od naszych indywidualnych preferencji, cech, od rodzica i dziecka charakteru: ile potrzebujemy czasu, by się otworzyć na zabawę, rozmowę, na drugą osobę, na ile mamy łatwość w wymyślaniu zabaw czy też na jakim obecnie etapie rozwojowym jest dziecko.

          Warto szczerze spytać siebie:
          Jakie jakości chcę by były obecne wtedy, gdy wspólnie spędzamy czas?
          Czy zależy mi by każdy mógł ustalić co robimy?
          Czy wolę spontaniczne działania?
          A może potrzebuję systematyczności i przewidywalności?


          Może zdarzyć się tak, że ustalimy wspólnie z dzieckiem, iż chcemy czas pomiędzy godzinami 18:00 19:00, w każdą środę i piątek spędzać na wspólnej zabawie. Mogą się pojawić sytuacje, gdy taka umowa nie zadziała, bo tego dnia ja albo moje dziecko będziemy potrzebowali czegoś zupełnie innego niż zabawa. Może wyciszenia, bo akurat ten czas nie jest dobry dla dziecka, ponieważ wydarzyło się coś i dziecko nie ma ochoty na zabawę. Pozostańmy, więc otwarci na tu i teraz, i pamiętajmy, że nie da się po prostu zamienić ilości na jakość. Niejednokrotnie jakość potrzebuje czasu i przestrzeni, by określić, co tak naprawdę jest teraz ważne.
          Dla tych którzy zastanawiają się, co mogłoby być takim sposobem na wspólne spędzanie czasu, spieszymy z pomysłami:

          • gry np. gry planszowe (jest ich naprawdę wiele i co więcej niektóre są kooperacyjne czyli uczestnicy gry tworzą drużynę i mają wspólne zadanie a nie rywalizują między sobą)
          • zabawy plastyczne: choćby lepienie z gliny czy plasteliny albo zabawa masą solną z dodatkiem przypraw kuchennych (zawsze jest dużo śmiechu i ogrom zapachów od kawy przez pieprz, majeranek do rozmarynu)
          • zabawy w terenie: wycieczki rowerowe, podchody, robienie zielnika (czasem i dorośli potrzebują się doszkolić z botaniki – w Internecie można znaleźć nieskończone ilości roślin, które spotykamy na swojej drodze)
          •  czytanie książek, wspólne pisanie opowiadań
          •  wspólne gotowanie
          •  wspólne rysowanie (zacznij jakiś kształt i poproś dziecko, aby kontynuowało rysunek i na odwrót).


          Wiele oryginalnych i prostych pomysłów rodzice znajdą w książce Lawrence’a Cohena „Rodzicielstwo przez zabawę.”
          Pomysłów naprawdę może być wiele i to Ty rodzicu wiesz najlepiej, jaki sposób wspólnej aktywności może najlepiej pasować do Twoich i dzieci preferencji.
          I co więcej mamy taki pomysł, że już wybieranie wspólnej aktywności jest świetną okazją do wspólnej rodzinnej interakcji. Kiedy każdy mówi, co lubi, czego chce, jest okazja do dyskusji, czemu ja tego nie chcę robić, a czemu Ty to chcesz. Możemy wtedy zająć się emocjami, bo czasem okazuje się, że mamy inne pomysły na spędzanie razem czasu. Dzieci chcą iść do parku i na lody, a rodzice jechać do lasu rowerami. Wtedy możemy poświęcić czas na szukanie rozwiązań uwzględniających potrzeby wszystkich.

          Pragniemy zakończyć cytatem Michela Quoista:
          „Dzieci bardziej niż inni potrzebują mieć zupełną pewność, że są kochane przez tych, którzy mówią, że je kochają.”
          A co daje większą pewność bycia kochanym i ważnym niż wspólnie, dobrze spędzony czas

    • Kontakt

      • Integracyjne Przedszkole nr 91 "Bajka"
      • ul. Cześnikowska 19a
        60-329 Poznań
        Poland
      • +48 61 867 95 81
      • 2090001440
      • 301622734
      • Pani Dyrektor 664 712 599
      • AE:PL-33305-72441-VETVC-18
      • e-mail: iod4_mjo@um.poznan.pl
      • e mail: iod6_mjo@um.poznan.pl